krosno- nowa przygoda
Dawno, dawno temu kupiłam sobie krosno. ... Moja pierwsza praca wyszła tragicznie. Była zrobiona na żyłce i po zdjęciu jej z krosna była cała pomarszczona:/
Następne podejście było w tamtym miesiącu i efekt jest taki....
A tu już następna w innej kolorystyce.
I kolejna...
No i ta przygoda bardzo mi się podoba ... i robi się następna. ..
Miłego dnia Wam życzę ☺
Następne podejście było w tamtym miesiącu i efekt jest taki....
A tu już następna w innej kolorystyce.
I kolejna...
No i ta przygoda bardzo mi się podoba ... i robi się następna. ..
Miłego dnia Wam życzę ☺
Jak na początki bardzo ładnie i porządnie się prezentują. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ☺
OdpowiedzUsuńczyli nie żyłka co wziąć do krosna
OdpowiedzUsuńTeż się właśnie przymierzam do krosna, pierwsza bransoletka wyszła okropna, cała się pofalowała... Nie wiem co teraz ew. zrobić by się to nie powtórzyło. Szyłam na niciach do jeansu nicią s-lon.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!